wtorek, 19 czerwca 2012

Rozdział 22.

Laura ... 
Wkurzona na Kubiaka nie odzywałam się do niego no, ale jakoś wrócić musiałam. Z miną jak typowa diwa wsiadłam do jego samochodu i pierwsze co zaczęłam robić to zmycie makijażu który mi spłynął. Gdy malowałam się na nowo widziałam głupi uśmiech na twarzy miśka, ale przemilczałam go. Dojechaliśmy pod mój blok i ten uparł się, że chce prezent więc z naburmuszoną miną pozwoliłam mu wejść. Na klatce zaczepiła nas moja kochana sąsiadka która jest bardzo wierząca. 
- O Laura będziesz w niedziele na mszy ? - Zapytała widząc mnie. 
- Jeśli przeżyję to spoko może przyjadę - Odpowiedziałam szukając kluczy. 
- To dobrze bo wiesz ksiądz mówi o związkach bez małżeńskich - Powiedziała i zmierzyła przy tym Michała - No ale dobrze dzieci bawcie się - Skrzywiła się i zeszła. Weszłam do mieszkania i zrzuciłam z siebie kozaki i płaszcz. 
- Nie śmiej się debilu ! - Warknęłam na miśka który zwijał się ze śmiechu.
- No fajną masz sąsiadeczkę !! - wybuchnął śmiechem
- Foch - Przewróciłam oczami i poszłam do sypialni po mój prezent dla niego.
- Księzniczka się nie focha, bo książe też się naburmuszy..
- Masz - Podałam mu pudełko w którym był zegarek. Gdy ten otwierał pudełko ja go wyminęłam i poszłam do kuchni żeby wypić ciepłą kawę.
- Wiesz, że masz niezły gust? - zapytał obejmując mnie w talii
- Me gusta to twe usta - Wypaliłam i zaczęłam śmiać się ze swojej głupoty.
- A moje usta są dziś malinowe, wiesz? - zapytał
- Co błyszczykiem wysmarowałeś ?
- Antek dał mi jakąś pomadkę bo miałem popękane usta - polizał swoje usta
- Boże - Strzeliłam sobie tak zwanego faceplama
- Chcesz polizać ? Proszę, ja nie bronię ..
- Nie dzięki obejdę się bez - Skrzywiłam się. Ludzie mój facet maluje sobie usta, no ja się pochlastam zaraz.
- Lubie kiedy mocno trzyma mnie za pupę, kiedy mocno, z całej siły bije mnie po dupie - podśpiewywał sobie
- A w domu wszyscy zdrowi ? - Spojrzałam się na niego jak na idiotę i wyjęłam z lodówki wczorajszą pomidorową.
- No to Zagumny wkręcił mi tą piosenkę.. Sobota wieczór więc mam chęć na jakąś akcję.. - znów zaczął śpiewać
- To ja już wiem kogo nie chcę poznać - Skrzywiłam się i postawiłam garnek na kuchenkę - A znasz piosenki Wdowy ?
- Yyy nie chyba..
- Widzisz jak ją posłuchasz to od razu tracisz ochotę na wszystko - Zaczęłam się śmiać i usiadłam na blacie. Ej no co ? Ja tak zawsze robię gdy jestem w kuchni.
- Dobra to teraz ty mi powiedz, czy będzie te ostre pierdolenie ? - złapał mnie za uda
- What The Fuck ?!
- No co długo byłem w celibacie, tak ? - zaśmiał się
- Ja tam nie wiem na ręce odciski masz - Wyrwało mi się
- Te odciski to ja mam od ciężkiej pracy, a nie ! - powiedział spokojnie
- No tak, ale ta twoja praca stresująca jest - Powiedziałam również spokojnie chodź w duchu leżałam ze śmiechu.
- No jest bardzo, dlatego chcę teraz odreagować! A ty mi w tym pomożesz ! - powiedział i zaniósł mnie do sypialni
- Tam na kuchence zupa stoi ! - Zaczęłam się wyrywać.
- Ty mi nie o zupie tylko mi tutaj proszę miłe słówka mówić - zaśmiał się i zaczął mnie całować
- Miłe słówka ? Dobra a więc masz twarz jak koń. Mi jest ładniej w twoich okularach. Fanki masz tylko dlatego bo masz zajebisty tyłek - Wymyślałam.
- No ten tyłek to akurat prawda..- pocałował mnie w usta- dobra to teraz przepraszamy sąsiadki, ale ja nie ręczę za siebie - zaśmiał się

Antonina ..
Kiedy Martynka już zasnęła, ja udałam się do łazienki żeby zdjąć z siebie te wszystkie morke rzeczy. Powiem szczerze, że jak na faceta to mieszkanie Grześka lśniło czystością. Założyłam na siebie jego ogromną koszulkę sięgającą mi do polowy uda. Swoje mokre rzeczy powiesiłam na kaloryferze i udałam się do chłopaka, który popijając wino siedział w salonie. Wchodząc do pokoju usłyszałam tylko głośne '' uuu ''.
- Ty się nie rozpędzaj bo twoja katoliczka ci tego nie wybaczy - zaśmiałam się
- No wiesz.. jak mam się nie rozpędzać jak ty mi tutaj takie rzeczy pokazujesz .. - westchnął wskazując na moje uda
- Jak ci się nie podoba to mogę założyć swoje spodnie.. nie ma problemu.
- No to udajmy, że nie widzę ich - Zaśmiał się
- Dobra, dobra ! - zaśmiałam się - to co będziemy robić ?
- A na co masz ochotę ?
- Nie wiem właśnie..a może ty coś zaproponujesz? - spojrzałam się na niego
- Karty - Wyszczerzył się
- Dobra myślałam, że coś innego zaproponujesz.. - westchnęłam
- Wiesz ja to mam peeełno propozycji - Powiedział i przybliżył się do mnie
- A co na to twoja dziewczyna ?- zapytałam łapiąc go za koszulkę
- Moja dziewczyna jest smutna kiedy ja jestem smutny - Oznajmił i wpił się w moje usta.
- Ej Grzesiu spokojnie- przystopowałam go - przecież niedawno mówiłeś, że nie jestem w twoim typie ..
- Powiedziałem to, żebyś myślała, że nic do Ciebie nie czuje - Powiedział i spuścił głowę .
- Ej.. - złapałam go za podbródek - a po co to wszystko ?
- Boże, ale ty masz problemy - Jęknął i wpił się ponownie w moje usta.
- Dobra przecież ja nie narzekam- zaśmiałam się
- I to mi się podoba - Poruszył znacząco brwiami i sprawnie zaniósł mnie do swojej sypialni.
- A co na to Martynka ? - zapytałam ściągając z niego koszulkę
- Mała śpi a jak nas zobaczy to się ucieszy - Zaśmiał się
- Ja nie wiem jak wy dziecko wychowujecie.. 
- W sposób religijny Bóg kazał się dzielić i mnożyć .
- Ale pamiętaj, że jesteśmy za młodzi na rodzicielstwo..
- Dobrze - Jęknął i wyjął z szafki durexy - A teraz chodź tu do mnie ! - Zawył
- Widzę, że ty przygotowany na każdą ewentualność .. - pocałowałam go namiętnie
- Jak to Łomacz ma od urodzenia - Uśmiechnął się
- Ciekawa jestem co na to Laura ..
- A ty musisz tyle gadać ?- zapytał ściągając mój stanik 
Więcej już się nie odezwałam tylko oddałam się jego pieszczotom. Swoją drogą to muszę przyznać, że nie spodziewałam się, że Gregor może być taki brutalny. Najpierw pogryzł mi całą szyję, a potem jeszcze podrapał cały brzuch. I za co to ? Za to, ze nie mogłam się oprzeć i ugryzłam go w ucho ...
__________
Dzień Dobry ! Tak wiem miałam dodać wczoraj ale nie było mnie na kompie :P . Dziękuje za liczne komentarze bardzo mi się one podobają :) . Jak widzicie trochę się zmienia w opowiadaniu ;p . Bardziej się nie będę rozpisywała ale mam prośbę wchodźcie na mojego drugiego bloga jeśli macie ochotę :P Link : Maryśka i Maka . A więc do zobaczenia po 13 komentarzach :) . Pozdrowienia z Trójmiasta^^ MikaxD ewentualnie Wredota^^

24 komentarze:

  1. Genialne ! :)
    Antosia z Gregorem ?! ;o
    Drugi blog też jest genialnyy! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. OoOoOo... moja reakcja genialna: Kichnięcie ;p Łoł ale, że Antośka z Gregorem ??? hmmm może być ciekawie :) Laura jak zawszę wnerwiona :p pozdrawiam i czekam na next :) Ines.

    OdpowiedzUsuń
  3. boski czekam na nastepny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Antek i Gregor? no to nowość. :) Ja tam bardziej widziałabym ją ze Zbyszkiem :D nie wiem czy to tylko moje odczucie ale troche krótkie jednak i tak jak zwykle genialne!
    Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspanałae.! :)
    czekam na nastepny! :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja wiedziałam, że tak będzie! ;D
    Pozdrawiam!;*

    OdpowiedzUsuń
  7. swietny rozdzial tylko troche krotki:( postaraj sie troche dluzsze pisac bardzo prosze ;)czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  8. zgadzam sie z poprzednim komentarzem rozdzial fajny ale krotki prosze zeby nastepny byl dluzszy z gory dzieki czekam na natspeny mam nadzieje ze pojawi sie nie dlugo ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zwykle genialne! Następny troche dłuższy prosze ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. No dłuzszy byłby lepszy.. ale ten też jest zajebistyy! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. super jak zwykle rowniez prosze o dluzszy a poza tym juz 13 wiec czekamy na nowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawie się zapowiada (Grzesiu z Amelią):D Czekam na kolejne :*

    OdpowiedzUsuń
  13. ja sie pytam gdzie jest rozdział !? :)

    OdpowiedzUsuń
  14. kiedy pojawi sie nowy ?

    OdpowiedzUsuń
  15. kiedy cos nowego prosze szybciej dodawaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam tylko jedno ale do tego rozdziału. Czemu tak krótko!!!!! Następny ma być dłuższy.
    No tak sąsiadka jest genialna a Kubiak nie wyzyty:P Prezent w postaci zegaraka mu nie wystarczył :p
    A za to po Grzesiu się nie spodziewałam czegos takiego? nastapeny nie wyzyty. Te jestrzebskie klimaty dziwnie dzalaja na nich. Po z atym tak olać swoja katoliczke hahahha. Ale szkoda mi też Martynki. Ma dziecko zmarnowaną przyszłosc psychiczną przy takim wujku Łomaczu. ;p
    No i tak patrzę a tu juz jest sporo po 13 komentarzu więc już powinno coś być :P Liczę że nie długo będzie.
    POZDRAWIAM ;**

    OdpowiedzUsuń
  17. eeeeej no kiedy następny ? ; oo

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  20. czemu w maryśka i maka są ci sami bohaterowie? (mówię o zibim bartmanie i dziku)

    OdpowiedzUsuń