sobota, 4 sierpnia 2012

Rozdział 25.

Antonina. 
Siedziałam sobie w salonie i czekałam na przyjazd Grześka. Laura z Michałem po powrocie ze spaceru przemknęli niezauważalnie do jej pokoju i przykleili na szybę drzwi kartkę z napisem '' NIE WCHODZIĆ ! '' Nie miałyśmy zamiaru z młoda im przeszkadzać, więc ogladałyśmy jakieś bajki, kiedy do domu wszedł Gregor.
- Witam was rodzino ! -Zawołał od progu Grzesiek .
- Cześć ! - krzyknęłam
- A Ci co znowu się mnożą ? - Zaśmiał się i otworzył drzwi do pokoju Laury - O kuzyneczko jakie seksi okularki
- Laura ma okulary !? - krzyknęłam i wpadłam do sypialni - ale słodko wyglądasz.
- Spierdalajcie ! - Krzyknęła i weszła pod łóżko.
- No i co narobiliście ?! - krzyknęła Martynka i weszła pod łóżko - ciociu dla mnie zawsze będziesz księżniczką
- Dobra Grzesiu to my się lepiej zbierajmy - pociągnęłam chłopaka w stronę wyjścia
- Tak Laura ty jesteś księżniczką Michaś księciem a Martynka wróżką - Śmiał się wychodząc.
- Czy ty musisz być taki wredny? - zaśmiałam się
- A ona to co milutka jest ? Słoneczko życie u Łomaczów to nie bajka to jest bitwa - Oznajmił
- Dobrze, że ja nie mam tak na nazwisko - westchnęłam
- Nie no nowych lepiej traktujemy - Zaśmiał się i mnie objął - To co robimy ? - Zapytał i otworzył mi drzwi do samochodu
- Najpierw pojedziemy do apteki, a potem robimy co tylko chcesz.
- No to ja na to jak na lato - Wyszczerzył się
- No to jedziemy - powiedziałam
- Idę z tobą - Oznajmił gdy staliśmy przed apteką.
- Nie no coś ty, ja tam tylko na chwilkę - zaczęłam się wykręcać
- Idę z tobą ! - Powiedział głosem bez sprzeciwu i wysiadł z samochodu
- Ale ja tam tylko po witaminki - powiedziałam wchodząc do apteki
- To dobrze ja tu sobie posiedzę - Uśmiechnął się i usiadł na krześle dla czekających.
- Dzień dobry - powiedziałam do aptekarki, podając jej receptę
- Nie zrealizuję tego pani ! - Krzyknęła
- Dlaczego? - zapytałam spoglądając na Gregora
- Bo jestem katoliczką a to łamie moją wiarę ! Powinnaś się cieszyć, że Ci tego nie daję i daję szansę nowemu życiu zamiast tego idź z ukochanym się wyspowiadać !
- Słucham ? - zaśmiałam się
- TO co usłyszałaś nie będziesz grzeszyć kiedy Bóg patrzy ! W mojej aptece tego nie kupisz idźcie do kościoła w tej chwili ! -Krzyczała a ja słyszałam jak Gregor zwija się ze śmiechu.
- Gregor wychodzimy ! - powiedziałam zbierając chłopaka z podłogi
- Boże kocham Cię normalnie - powiedział gdy byliśmy na dworze.
- Ale co ja takiego zrobiłam ? - zapytałam z usmiechem
- IDŹCIE SIĘ WYSPOWIADAĆ ! - Powiedział jak ta baba i jeszcze bardziej zaczął się śmiać.
- Boże no witamin mi nie chciała sprzedać - jęknęłam
- Aha tak tak - Śmiał się jak głupi.
- Dobra pojedziemy do innej apteki - westchnęłam
- Zgoda, ale tym razem ja to kupię - Śmiał się
- Dziwnie to będzie wyglądało jak będziesz kupował tabletki antykoncepcyjne dla kobiet - zaśmiałam się
- Jedziemy będę hardcorem skoro mogę kupować Laurze tampony to tobie mogę kupować tabletki antykoncepcyjne - Zaśmiał się i wsiadł do samochodu.
- Ja pierdole ! - jęknęłam - ale w sumie ja już nie potrzebuje tych tabletek - zaczęłam się wykręcać.
- Oj tam oj tam ja chcę - Wyszczerzył się i odpalił samochód.
- Skoro chcesz jeść moje tabletki to okej- westchnęłam
- Nie będę ich jeść ja chcę je kupić - Oznajmił gdy podjechaliśmy pod kolejną aptekę - Daj mi receptę - Uśmiechnął się.
- Boże Grzesiek ty jesteś wariatem- zaśmiałam się podając mu kartkę
- A teraz módlmy się - Weszliśmy do apteki gdzie było pełno kobiet, ale na szczęście jedno okienko było wolne. Grzesiek podszedł podał receptę kobiecie a ta wytrzeszczyła oczy.
- Czy pan jest.. homoseksualistą ? - szepnęła
- Nie skąd ten pomysł ? - Odpowiedział z powagą.
- Tabletki antykoncepcyjne sprzedajemy kobietom !- powiedziała z odrazą
- Widzisz mówiłem, że mi nie sprzeda stówka moja - Powiedział ze śmiechem do mnie. Mina tej kobiety ? Bez cenna.
- Yyy znaczy te tabletki to dla mnie- powiedziałam opanowując śmiech
- Ale jak to ? - Powiedziała spanikowana kobieta.
- No po prostu. Założyliśmy się, że nie sprzeda mu pani tabletek.
- Jezu dzieci a wy mi już stracha zrobiłyście ! - Wypuściła z ulgą powietrze i poszła na zaplecze po tabletki.
- No co za kraj mężczyzna nie może kupić tabletek antykoncepcyjnych a niby równouprawnienie jest - Powiedział tak żeby wszyscy w aptece słyszeli.
- Ty jesteś głupi - wybuchnęłam śmiechem
Laura ...
Siedziałam na kanapie wtulona w miśka i czytałam książkę. On natomiast oglądał powtórkę jakiegoś meczu i co róż przypadkiem mnie molestował i zamykał lekturę. Mała siedziała w mojej sypialni i w coś się bawiła, jak to na grzeczne dziecko przystało.
- Kurwa Kubiak ogarnij downa ! - Wydarłam się kiedy zdjął mi okulary.
- Co ty słoneczko taka agresywna jesteś - zaśmiał się
- Bo wiesz jak ja się wczytuje a ty mi te szkła zabierasz to to nie jest przyjemne ! - Warczę i patrzę jak do pokoju wchodzi mała ubrana w moją letnią sukienkę i szpilki .
- O proszę jaka ładna modelka nam rośnie - wtrącił Michał
- Ja nie jestem modelką tylko dziwką - Mówi na co ja wytrzeszczam oczy i z wrażenia książka mi spada.
- Yyy że kim ty jesteś ?! Dobra nie odpowiadaj - mówi załamany Michał
- Skąd ty to znasz ?! - Krzyczę i łapię się za głowę, no pięknie mała podczas pobytu u mnie stwierdziła, że będzie dziwką normalnie to się nadaje do Dlaczego Ja, albo do Trudnych Spraw.
- Kto cię tego maleńka nauczył ?- Michał bierze małą na kolana i stara się porozmawiać.
- Nie powiem bo wujek Zbyszek będzie zły - Mówi na co ja strzelam tak zwanego faceplama
- To wujek Zbyszek chyba musi odbyć ze mną poważna rozmowę. - wzdycha
- Ten człowiek jest nie poważny i psychiczny ! - Wkurzona idę do kuchni gdzie siadam na blacie i przywołuję się do porządku.
- Idź mała przebierz się ja zaraz do ciebie przyjdę.
- Zgoda - Mówi ucieszona i zamyka się w mojej sypialni ja natomiast siłuję się z butelką soku małe chińskie rączki są zbyt inteligentne jak dla mnie.
- Dobra to co robimy ? - pyta Michał siadając na krześle
- Najpierw to ja otworzę ten pojebany sok wyprodukowany w Chinach a potem to zobaczymy - Oznajmiam nadal siłując się z tą głupią butelką.
 
- Boże daj otworze ci to - wyrywa mi butelkę i sprawnie ja otwiera
- i zepsułeś mi całą zabawę
- Ty gadasz o butelce zamiast o młodej. Co z nią robimy ?
- Nie wiem boże jestem zwykłą dziewczyną ! - Krzyczę - Dobra to nie miało sensu - Dodaje i siadam na przeciwko niego.
- Ej a może Antek z nią pogada, co ? Przecież ona ma lepszy kontakt w dziećmi.
- teraz to Antek ma randkę z Grześkiem ale pomysł dobry - Przyznaje mu racje
- Antek na randkę ? I to z Gregorem ?- zapytał zaskoczony
- Wow ale odkrycie - Wyśmiewam go.
- No bo wiesz tutaj Zbyszek, tam Alek i jeszcze Gregor- wzdycha
- Na nią przynajmniej faceci lecą
- Dobrze, że na ciebie jeden poleciał - przytula mnie
- Tsa - Wzdycham
- Dobra nie marudź tylko chodź może weźmy małą na jakieś lody, co ?
- Nie za zimno jest na dworze, nie wychodzę - Oznajmiam i patrzę za okno gdzie akurat sypie śnieg.
- No to kurcze chociaż idź z nią pogadaj bo przecież nie wiemy o której Antek wróci. Albo lepiej zadzwoń do niej, co ?
- Dobra idę z nią pogadać - Rozkładam ręce w geście poddania i idę do małej która składała moją sukienkę - hej możemy pogadać ? - Zaczynam nie pewnie.
- Co chcesz !?- pyta naburmuszona
- Ej czy ja Ci coś zrobiłam ? - Siadam na łóżku i patrzę się na nią .
- Ciociu ja chce do mamy - rozpłakuje się
- A co się stało mówiłaś, że tutaj Ci się podoba - Przytulam ją do siebie.
- Bo ja chce do mamy !- krzyczy
- Dobra nie krzycz jak chcesz to do niej zadzwonię - Uspokajam ją
- Dziękuję ciociu ! - przytula mnie.
- Dobra to dzwonimy - wybrałam numer jej mamy i po pół godzinnej dyskusji oznajmiła, że teraz wrócić nie może, ale małą może odebrać jej tata. Lekko się zdziwiłam bo Natalia nigdy nie opowiadała mi o ojcu małej. Powiedziałam, że jeszcze to przedyskutuje z małą i wtedy dam jej znać, czy mała zostaje ze mną czy jedzie do swojego ojca.
- To jak chcesz tu zostać czy być z ojcem? - Pytam małą chowając telefon.
- Z tatusiem ? Chce do taty !
- Dobra to wysyłam smsa twojej mamie - Posłałam jej uśmiech i wyszłam z pokoju. Mała siedziała i się pakowała ja natomiast napisałam sma Natali i się poryczałam.
- Ej młoda co jest ? - pyta Misiek
- Ja wiem, że jestem okropna, ale ,że aż tak ?! - Mówię płacząc i wtulam się w miśka.
- Ale o co chodzi ?
- Chodzi o to, że ona woli iść do człowieka którego wcześniej na oczy nie widziała niż zostać ze mną !- Wyjaśniam i załamana siadam na krześle.
- Laura, ale zrozum, że to jej ojciec.. ona tęskni.. - przytulił mnie
- Ona go nigdy na oczy nie widziała !
- No i co z tego, że go nie widziała ?! Laura no zrozum, że ona nigdy nie miała ojca..
- Dobra masz racje - Wstaje i wymijam go.
- Gdzie idziesz ? - pyta zdziwiony
- Pomóc jej się spakować
- Tylko pamiętaj, że to jest dziecko i jej jest podwójnie trudno.. nie powiedz czegoś, czego będziesz żałowała.
- Jasne - Przytaknęłam i poszłam do niej. Pomogłam jej się spakować i razem z Martyną wróciłam do kuchni. Ja usiadłam i udawałam, że wszystko gra kiedy ona stała w oknie i patrzyła się kiedy przyjedzie po nią jej ojciec.
- Ciociu kocham cię ! - krzyknęła nagle i wtuliła się we mnie- ciebie wujku też kocham- powiedziała i wtuliła się w Michała- ciocię Antosie kocham i wujka Grześka.. nawet tego niedobrego wujka Zbyszka.. kocham was wszystkich ! - powiedziała, a łzy spłynęły po jej policzkach
- Ok ... czekaj ktoś puka - Powiedziałam i poszłam otworzyć. - KUBA ?! - krzyknęłam widząc statystyka.
----------
Witam ! . God dag ! . Dziękuję za wszystkie komentarze ! Nie będę się rozpisywała powiem wam tylko tyle że został mi jeden rozdział który napisałam z Anką nie mam pojęcia co zrobię więc nie wiem kiedy pojawi się coś nowego . Wiecie muszę to przemyśleć. Jeszcze raz wielkie dzięki ! . A no tak chcę polecić wam blogi mojej koleżanki PANNY  jej opowiadania na prawdę są zajebiaszcze i godne zainteresowania ; ) . To chyba tyle miłych wakacji a no i POLSKA WYGRA MECZ w końcu za kilka godzin czyli 2 nie wiem słaba jestem z matmy gramy z Anglikami ! . TROLOLOLO ! ;) . W takim razie do zobaczenia kochani ; ) . Vi ses ! . Pozdrowienia MikaxD bądź Wredota^^

17 komentarzy:

  1. eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee... Zawiesiłam się. Anotsia i gregor. Może ta w końcu będzie szczęśliwa. A martynka... Prawie się poryczałam. Piz, pisz, pisz ciąg dalszy. Ja chce już nooo:D. Proszę .
    Jesteś geniuszem
    Un. z bloga http://victoryfighter.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehehehe :D:D Zły wujek Zbysio ;P Nawet nie ma mowy o przerywaniu tego bloga ! Dziękuję pięknie za polecenie ;*;*;* Pozdrawiam spod Warszawy panna :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham Gregora! On ma coś nie tak z głową i daltego jest zaje*** Kupować tabletki.. no cóż do odważbych świat należy :D
    Kubiak jak zwykle przeszkadza ludziom, szkoda że Martynka wyjeżdza ale nie spodziewałam sie że tatusiem jest pan Kuba. No a tu taka niespodziewanka !!
    Czekam na kolejny
    POZDRAWIAM ;***

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż nie wiem, co napisać, palce nadal mi się trzęsą ze śmiechu. :D
    Po pierwsze, masz dalej pisać tego bloga, potrzebuję takiej dawki humoru, jaka jest tutaj zawarta. :P
    Po drugie, akcja pod kryptonimem 'Apteka' rozłożyła mnie na łopatki. Żeby cywilizowanemu człowiekowi tabletek antykoncepcyjnych nie sprzedać? Granda! :D
    Po trzecie, Zbyszek zdecydowanie nie nadaje się na ojca, takich słów przy dziecku używać, nieładnie. ;))
    Po czwarte: KUBA OJCEM MARTYNKI? WORLD IS SMALL, DEFINITELY.
    Caroline.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaje****y blog! Zawsze poprawia mi humor! No po prostu i love it! Czekam na kolejny rozdział, mam nadzieję, taaaaakąąąąąą dużą *rozkładam szeroko ręce*, że pojawi się niedługo. Będę wpadać częściej:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż dziwne że tutaj tak mało komentarzy .. chyba nie dodasz kolejnego jak nie będzie 13 nie ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział piękny o mój boże on jej ojcem ? Wtf ?! No cóż nie odpuścisz tych 13 ? no weeeź ! my tu wszyscy czekamy na kolejny ! Błagam nie opuszczaj nas i takie tam :) Czekam ! Karmelka(:

    OdpowiedzUsuń
  8. Mega rozdział dodawaj szybko następny !

    OdpowiedzUsuń
  9. No cóż nie podoba mi się Antonina z Grzegorzem jakoś tak nie elegancko ;p . Laura kontra Kubiak i jej humory to już mniej mi się podoba ale o dziwo lubię ją i z chęcią czytam co tam się u niej dzieje . Dodaj kolejny pozdrawiam Lolita

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze 2 i będzie rozdział a nie przepraszam z moim to już tylko 1 :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uruszlka_KissUps11 sierpnia 2012 20:22

    Bardzo podoba mi się ten blog nareszcie wszystko nadrobiłam dodawaj szybciutko nie rozpisuję się bo nie lubię :P . CZEKAM ! URSZULKA_KISSUPS

    OdpowiedzUsuń
  12. DODAWAJ NASTĘPNY !

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie chcę zrzędzić jak stara babcia, ale nie za szybko te tabletki antykoncepcyjne? Przecież Antosia z Grześkiem są razem dopiero niecały tydzień, o ile dobrze liczę. No a ta mała... Ja nie wiem co z niej wyrośnie, bo skoro już od małego zna takie okazałe słownictwo i widziała różne rzeczy, których widzieć nie musiała. Może innych to śmieszy, ale mnie osobiście niestety smuci. Współczuję jej, ona nigdy nie przeżyje normalnego dzieciństwa, a potem dorosłego życia.
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. Kayla pierdolisz jak Makłowicz od co ! widać że nie umiesz się w czuć w to wszystko ! opowiadanie się czyta z uśmiechem a nie już się przeżywa ! Widać że ty to lubisz emocje jak przy obieraniu ziemniaków a nie ! pff żal mi cie i tyle kto się ze mną zgadza komentuje ! :D

    OdpowiedzUsuń