czwartek, 23 sierpnia 2012

Rozdział 27.


[Laura]
Stałam przed lustrem w łazience i prostowałam sobie włosy. Dzisiaj jest wyjątkowy dzień otóż cały klub ma swoją wigilię a ja jako że robię za ich fotografa i dziewczynę Michała idę z nimi. Zbyszek wywiał do swojej "przyjaciółki" dlatego od wczoraj siedzę u Kubiaka i okupuje jego łazienkę. Jedyny minus tych świąt to mój zakład z Łaskiem. Mam zakład, że nie ubiorę sukienki z jakimiś dziwnymi pierdołkami. Wyłączyłam prostownice i zaczęłam robić sobie makijaż kiedy do łazienki wszedł mi Michał.
- Się puka - Mówię oburzonym tonem tuszując sobie rzęsy.
- Ty chyba nie zamierzasz w tym wyjść - parsknął śmiechem
- A zamierzam ! Sukienka prosto z Norwegi przywieziona - Sama siebie pocieszam chociaż wiem, że sukienka jest koszmarna.
- Będziesz szła kilometr za mną - śmieje się jeszcze głośniej
- Mogę w ogóle z tobą nie iść !
- Ej no misiek przecież wiesz, że ja tylko żartuje - całuje mnie w czubek głowy
- Tak czy siak się na ciebie obrażam tam masz drzwi wyjdź !
- Kociaku, ale to jest mój dom- opiera się o framugę
- Szybko się zorientowałeś - Chowam kosmetyki do kosmetyczki.
- Bo dziki są z natury bystre- śmieje się
- ... To mnie poznaj z takim dzikiem - Rzucam i wychodzę z łazienki.
- We własnej osobie - krzyczy za mną
Zignorowałam go i przy wyjściu założyłam długi płaszcz który zasłaniał sukienkę niestety nadal dzwoniłam. Żeby zatuszować fakt że to sukienka założyłam długie metalowe kolczyki które dzwoniły przy każdym moim ruchu głową.
- Spadaj miałam iść kilometr od ciebie - Odpycham przyjmującego.
- Ogarnij się myszko, bo te żarty mnie już nie śmieszą- całuje mnie po głowie i ciągnie w kierunku samochodu
- fyfyfyf - marudzę pod nosem i siadam na miejscu pasażera. Opieram głowę o zagłówek fotela i wzdycham. Moje pierwsze święta z Michałem i znowu się z nim kłócę pięknie się zaczyna.
- No więc dobrze- mówi i zaczyna śpiewać- Pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań..
- Ogarnij downa
- No co .. ja też chcę być jak zawodnicy z Farta Kielce- śmieje się
- Nie nadajesz się sorry - Przykładam twarz do szyby i gapię się jak płatki wirują.
- Dobra to spędźmy tą drogę w ciszy.. - mruczy
[Antonina]
Siedziałam przed lustrem i starałam się umalować, ale od rana nic mi nie wychodziło. Najpierw stłukłam 3 szklanki, potem zepsułam moją ulubioną bransoletkę, a teraz jeszcze umazałam wszystko tuszem do rzęs.
- Do cholery ! - krzyknęłam, kiedy czarna maź spadła na moje beżowe rajstopy.
- Nigdzie nie idę.. - powiedziałam sama do siebie i położyłam się na łóżku, kiedy rozdzwonił się mój telefon. - Halo? - zapytałam wkurzona
- Siemka, masz ten prezent dla trenera ? - w słuchawce usłyszałam głos kapitana drużyny, który miał zająć się tą sprawą
- Nie mam, a co to ja miałam coś kupić ? - postanowiłam trochę pograć
- No przecież się umawialiśmy ! - Krzyczy już poddenerwowany
- Dobra uspokój się i nie krzycz na mnie, okej ? - mówię już ostro wkurzona
- To masz go czy nie ? - Wzdycha
- Chyba obiecałam, że coś ogarnę, tak ? Jak chcesz to możesz po niego wpaść bo ja nie wiem, czy pojawię się na wigilii - mówię
- Yhym pojawisz pojawisz Laura i Michał po ciebie jadą - Oznajmia i rozłącza się.
- Tak, fajnie się gadało.. - mówię do telefonu i rzucam go na łóżko..
- Dobra Antosia ogarnij się.. wdech, wydech.. - mówię do swojego odbicia i powracam do malowania..
Jakieś 10 minut później już byłam gotowa do wyjścia.. Idealnie dopasowana, żółta sukienka pasowała do mojego wyrazistego makijażu. Chciałam jeszcze wypić kawę, kiedy do mojego mieszkania weszli Laura i Michał
- Cześć piękna kobieto - Woła Laura i się do mnie przytula.
- Cześć maleńka - całuje ją w policzek- gotowi na wigilię ? - pytam
- Gotowi o ile nie zabije tej tutaj osoby - Mierzy Michała
- A wiecie czego ja się boję najbardziej ?
- Czego ? - Pytają jednocześnie
- Składania życzeń z Bartkiem i Zbyszkiem- mówię przerażona
- Możesz ich wyminąć tak jak ja to zrobię Michałowi - Oznajmia pewna siebie dziewczyna.
- Dobra dziewczynki koniec tego.. - mówi Michał - jedziemy bo trzeba pośpiewać kolędy
- Boże nie - Jęczy Laura i wychodzi jako pierwsza. Kiedy jechaliśmy Michał zaczął śpiewać a Laura uderzać głową w szybe
- Ja was nie rozumiem.. - śmieje się
- W czym nas nie rozumiesz ? - Pyta dziewczyna i odwraca się do mnie.
- Jesteście tak cholernie różni.. a nadal jesteście parą.. - mówię
- Ty właśnie Michał dlaczego ze mną jesteś ?
- Bo cię kocham - mówi i całuje ją w policzek parkując po halą- wychodzimy !
- Michał jak mnie kochasz to mnie zanieś za dużo lodu tutaj - Śmieje się blondyna.
- Myślisz, że tego nie zrobię ? - śmieje się chłopak i bierze dziewczynę na ręce
- Ej no.. a mnie kto zaniesie.. ?
- Me ! - Słyszymy Tiago i po chwili czuje jak mnie podnosi.
- Ty chyba zwariowałeś - śmieje się- i wgl jak on to zrozumiał ? - pytam się Michała
- Uczymy go polskiego - Śmieje się przyjmujący i nogą otwiera sobie drzwi żeby wnieść swoją ukochaną.
- Aaaaa - krzyczę, kiedy Tiago się potyka i lądujemy na lodzie
Wspaniałomyślny Łasko pomógł nam się pozbierać oczywiście nie obeszło się bez śmiechów i chichów, ale grunt że mi nic nie jest.
- I'm so sorry - Mówi spanikowany obcokrajowiec i ucieka do swoich kolegów.
- No tak, uciekaj bo przecież cię zabije.. - mówię ściągając płaszcz w holu
- Nie morduj zawodników - Śmieje się prezes który wszedł ze swoją żoną i jakimś plastikiem - Antonino poznaj moją córeczkę Urszulę - Przedstawia nam sobie.
- Siema - Mruczy obrażona na cały świat córeczka prezesa.
- Cześć.. Miło mi cię poznać - uśmiecham się do niej serdecznie- następca tatusia ? - śmieje się - ale od razu humor mi znika, kiedy widzę jak oczy jej się świecą, kiedy w naszą stronę zmierza Grzesiek
- Witam wszystkich chodź kochanie - Mówi Grzesiu i ciągnie mnie do stołu - Nie gadaj z tą szmatą dziwna jest - Dodaje kiedy jesteśmy już przy stoliku.
- Ej no, przecież to młoda dziewczyna.. czemu od razu sądzisz, że jest ' szmatą' ? - pytam zdziwiona
- Jeszcze zobaczysz - oznajmia zagadkowo i wita się z kolegami z drużyny i sztabu.
- Grzesiek- łapię chłopaka za rękę, kiedy wszyscy zaczynają sobie składać życzenia- ja nie chcę tego robić z Bartkiem..
- Ok ja to zrobię - Oznajmia i składa życzenia Bartkowi także w moim imieniu tak samo było ze Zbyszkiem. Jedyne co się nie zgadzało to, że prezes poprosił do siebie Laurę.
- Nie może pan tego zrobić ! - Słyszymy jej krzyk .
- Czyli wigilia jednak nie będzie fajna - Mruczy Łasko który napastował życzeniami Polańskiego.
- Co się stało ? - podchodzę do Laury
- Zwolnił mnie - Mruczy - Bo Urszulka dostała aparat i chce być fotografem dlatego ja teraz jestem bez praktyk ! - Ociera łzy i biegnie do łazienki.
- Ej nie może pan tego zrobić !! - krzyczę w kierunku prezesa
- Już postanowione - Wzdycha mężczyzna.
- No właśnie dlatego od dzisiaj to ja jestem fotografem - Piszczy - Na starcie zrobię wam sesje Michałku ty możesz przychodzić bez koszulki - Puszcza oczko w kierunku Kubiaka.
- No ja chyba nie wytrzymam.. a myślałam, że moja pierwsza i ostatnia wigilia w tym klubie przebiegnie jakoś miło..
- Tsa ja też dzięki za zrujnowanie ostatnich momentów w klubie - Warczy Łomacz i nie przejmując się że Laura siedzi w damskiej wchodzi do niej.
- Dobra to oznajmiam wam wszystkim, że to ostatni dzień, który spędzamy w tym gronie.. - mówię wkurzona- odchodzę z klubu !
- Nie możesz mamy umowę ! - krzyczy cały zarząd .
- Wiecie gdzie ja mam waszą umowę ? - krzyczę - Laurę jakoś mogliście zwolnić.. wsadźcie sobie te kilka marnych groszy.. może inny klub będzie ze mnie zadowolony !
- Boże uspokój się ja pierniczę gorzej niż ta blondyna się zachowujesz - Mówi Urszula oglądając swoje paznokcie.
- Słuchaj dziewczynko.. jeszcze jedno słowo, a obiecuję, że ten aparat wyląduje na twojej głowie !
- DOSYĆ ! - Wydziera się Michał - mam dość - dodaje i wchodzi do łazienki.
- Wesołych świąt - rzuca Łasko i wychodzi tak samo jak reszta zawodników.
- Także wesołych świąt - również wychodzę
[Laura]
Siedziałam na ziemi plecami opierałam się o zimną ścianę a papierem toaletowym wycierałam łzy. Nienawidzę świąt ale jak widać nawet klubowe święta nie mogą być fajne w moim wykonaniu. Słyszałam niezłą awanturę ale miałam to wszystko gdzieś bez praktyk mogę sobie wsadzić w cztery litery stypendium i wracać z podkulonym ogonem do mamusi.
- Grzesiek to damska toaleta - Mówię smarkając.
- Wiesz gdzie to mam ? - mówi przytulając mnie
- Wracam do domu zajebiście - Płaczę mu w rękaw.
- Do jakiego domu ? - pyta zaskoczony
- Do rodziców bez praktyk nie studiuje bez studiów nie mam stypendium czyli nie mam pieniędzy - Łkam.
- Ej no uspokój się.. przecież na Jastrzębskim świat się nie kończy - całuje mnie w głowę
- Tsa to jadę na podbój czego ? Rzeszów tym razem ? Czy może Gdańsk ?
- Znaczy wiesz, mogę cię zabrać do Gdańska- śmieje się
- Nie pocieszasz mnie
- Ja nie umiem pocieszać.. - wzdycha i w tym momencie do łazienki wchodzi cała dróżyna wraz z Antosią
- TO JEST DAMSKI ! - Podnoszę głos i wycieram łzy bluzą Grześka.
- Dobra chłopcy poczekajcie na zewnątrz - mówi Antosia, a chłopcy posłusznie wychodzą- to obie jesteśmy bez pracy- przytula mnie
- Jak to ? Przecież ciebie ta szmata nie wygryzła
- Ale ja mam już dość tego wszystkiego.. ile można się zmuszać, żeby chodzić do pracy ?
- To gdzie tym razem ? Rzeszów ? Bełchatów ?
- Na razie to tajemnica.. jeszcze nie mogę powiedzieć nic na pewno- uśmiecha się tajemniczo
- No ok ... Dobra koniec żalu - Podnoszę się z ziemi - Czekam przed halą - Rzucam i jak na złość wpadam w Michała.
- Ej słońce, nie martw się.. wyjedziemy gdzieś razem- przytula mnie
- Nie ma mowy zostajesz tutaj i grasz - Wtulam się w niego.
- Dobra do końca sezonu jeszcze trochę czasu.. na razie idziemy do domu - całuje mnie w czubek głowy i ciągnie za sobą
- Ej ! Zakochańce czekajcie na mnie - krzyczy za nami Antosia
- Jak ty tak możesz zapominać o wielkiej duchem małej ciałem Antosi ? - Pytam chociaż dobrze wiem, że jestem od niej niższa o dobre dziesięć centymetrów.
- Wielkiej duchem.. jasne- mruczy pod nosem Zbyszek za co obrywa od Antosi - Za co to było ? 
- Za piękne oczy.. - uśmiecha się do niego i odchodzi
- Dobra jest ... Michał otwieraj ten samochód zimno mi ! - Piszczę podskakując przy drzwiach.
- Proszę- otwiera mi drzwi i zaprasza do środka- ej chłopcy ! after party u dziewczyn w mieszkaniu- woła Michał, na co wszyscy zaczynają gwizdać ze szczęścia.
- Ej nie zgadzam się ! - Krzyczę na Kubiaka
- Nie musisz kochanie - całuje mnie w policzek- ważne, że Antosia się zgodziła- wskazuje palcem na dziewczynę, która wsiada do samochodu Gregora
- Masz w ryj ode mnie ! - Warczę do Michała obrażona .
- Ej no, dlaczego znów jesteś dla mnie niemiła ?
- Ja ?! Przecież ja jestem najmilszą dziewczyną na tym świecie - otwieram okno wyciągam śnieg i rzucam nim w niego.
- Ej no kurde ! - wrzeszczy - chcesz żebym doprowadził do wypadku ?! - pyta na co ja wybucham śmiechem - no co ?
- Jesteś seksi jak się złościsz - Takim sposobem śmieje się z niego całą drogę do domu.
______
Trochę krótki i muszę wam powiedzieć że już nie mam żadnego rozdziału do przodu ! :O .
Trzeba będzie napisać ;p. Ale na razie ja wyjeżdżam więc zostawiam Ankę samą ; D . Dobra czekam na komentarze nowy warunek jak będzie 17 komentarzy to dodam nowy rozdział ! TUM TUM TUM DUM ! . O tak jestem zła ale po prostu trzeba go napisać ;p.
To chyba tyle ; ) . Pozdrowienia z Trójmiasta^^ MikaxD bądź Wredota ^^

30 komentarzy:

  1. Fajne, fajne. :D
    czekam na c.d. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej no! Nowy rozdział ma być i to niedługo! ten... fakt, jest krótki. Za krótki jak dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na kolejną notkę . Jesteś zajeee.ista . ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Super.Kocham tego bloga.Już myślałam że związek Gregora z Antosią nie istnieje ale sie myliłam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej czytam tego Bloga od kilku dni i przyznaje jest zajebisty :D Czekam na następny Rozdział :* P.S - I mam nadzieje że Antek będzie z Zibim :D haha ... :*

    OdpowiedzUsuń
  6. I mam nadzieje że go szybko dodasz ! :D plis ;***

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie aNTEK MA BYĆ Z gRZEŚKIEM SĄ ZAJEBISTĄ PARĄ.i NIECH WSZYSTKO WRÓCI DO NORMY I lAURA NIECH NIE PALI;)

    OdpowiedzUsuń
  8. czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śiwtny rozdział. ;) Czekam na następny. ;)
    ~ Weronika.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny rozdział tylko jakby był troszeczkę dłuższy ale ok pisanie nie jest łatwe.;) czekam na kolejną notkę

    OdpowiedzUsuń
  11. Więcej Anotsi z Grzesiem fajnie,fajnie

    OdpowiedzUsuń
  12. Super :D czekam na kolejny rozdział :* Mam nadzieje że długo czekać nie będziemy musiały :D :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja to bym chciała żeby Antosia była z Zibim :D Ale to z kim będzie na koniec wybiorą Autorki :** Tylko Błagam nie zabijajcie jej a ni nikogo innego :D Proszę !! :] Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  14. mam nadzieję że to opowiadanie tak szybko się nie zakończy .; d uwielbiam jeeee . i ciebie ;))))) ; **

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawa jestem czy Antosia i Grzesiek naprawdę się zwolnią z klubu w imię solidarności z Laurą. Fakt faktem, prezes postąpił bardzo niesprawiedliwie, ale nie zwalam całej winy na niego. Gdyby ta córka byla normalna, nie dopuściłaby do takiej sytuacji :/

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam nadzieję że wszystko się jakoś ułoży i dziewczyny zostaną w Jastrzębiu.Pozdro !!

    OdpowiedzUsuń
  17. Dopiero dziś przeczytałam nowy rozdział.Bardzo fajny ale krótki.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zajebiste.Czekam na kolejną notkę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kiedy nowy rozdział :p ?

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam nadzieję, że ciąg dalszy nastąpi, czekam z niecierpliwością! :)
    Pozdrawiam, niecodzienna.

    OdpowiedzUsuń
  21. "Dobra czekam na komentarze nowy warunek jak będzie 17 komentarzy to dodam nowy rozdział" :D Już dawno jest 17 :D hehe czekam na Nowy rozdział :* I mam nadzieje że będzie już niedługo dodany :P

    OdpowiedzUsuń
  22. Hej :D Nie wiem, gdzie infać, więc piszę tu. Dodałam nowy post (1 rozdział) na bloga. www.mikasa-pisane.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. kiedy w koncu bedzie cos nowego czekamy i czekamy szybciej prosze ; )

    OdpowiedzUsuń
  24. będzie jakiś nowy rozdział .?

    OdpowiedzUsuń
  25. INFORMACJA ! .
    Niestety nie będzie nowych rozdziałów chyba, że sama je napiszę ! . Chodź w to wątpię Ania napisała te dwa rozdziały które już zostały dodane .. przepraszam razem napisałyśmy bo to dziwnie brzmi ; p .
    I zrezygnowała z powodu tego iż poszła na studia a ja też mam sporo nauki -,-.
    Zobaczymy co wymyślę przepraszam za to że nie dodawałam tutaj nic ani żadnej informacji dla was -,-
    Śmiało możecie skopać mi tyłek !
    Pozdrowienia Wredota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja cię rozumiem dużo nauki ale ja moge czekać nawet rok na nowe rozdziały i wierze w cb żę napiszesz

      wiki

      Usuń
    2. ja też mogę nawet rok czekać <3

      Usuń