niedziela, 22 stycznia 2012

Rozdział 4

Antonina...
Mój kolejny dzień rozpoczynał się pięknym snem .. śniło mi się, że siedzę na werandzie , a na białym koniu podjeżdża do mnie królewicz ..fakt , że tym królewiczem był Bartman pomińmy ..Wstałam cała spocona i zaczęłam kierować się w stronę kuchni po coś do picia.. to co po chwili zobaczyłam było chyba gorsze niż mój sen .. W całej naszej kuchni porozwieszane były portrety Michała Kubiaka .. widok był niecodzienny jeszcze z jednego powodu .. tańcząca Laura , a na stole naleśniki z nutellą ..
- Laura, kochanie !! Uderzyłaś się w głowę ? - podbiegłam do niej
- O Cześć Antek sorry za szkice ale muszą wyschnąć bo te które wiszą namalowałam farbami .. A teraz siadaj jedz i ciesz się życiem - Oznajmiła i schowała coś do dużej teczki leżącej na stole.
- Ty się dobrze czujesz ? - pomachałam jej ręką przed oczyma.
- Cudownie - Wyszczerzyła się i nalała mi kawy do kubka .
- A możesz mi powiedzieć po co ci te rysuneczki ? - wskazałam palcem na obrazki wiszące na ścianach.
- Dostałam weny wiesz jak to jest - Machnęła ręką i zaczęła ściągać te które już wyschły.
- A co masz zamiar z nimi zrobić ? - powiedziałam z buzią pełną naleśników - chcesz mu je pokazać?
- NIE !! - Krzyknęła przerażona - Nic nie zamierzam po prostu będę je trzymała a co nie wolno mi ? - Zapytała i wszystkie obrazy schowała do teczki.
- Co za świat .. - powiedziałam sama do siebie i zajęłam się zajadaniem śniadania
- Antek widziałaś gdzieś tą moją czarną bokserkę ?! - Zawyła Laura ze swojego pokoju.
- A co ja twoja sprzątaczka ?
- Nie ale wiesz ty jednak bardziej wiesz co i jak.
- Lewa szafka od okna - odkrzyknęłam
- Kocham Cię !! - Krzyknęła - Chociaż może nie  -Oznajmiła cicho ale ja i tak usłyszałam.
- Słyszałam !! Ale wybaczę ci bo wiem, ze kochasz Miśka - krzyknęłam i udałam się do łazienki.
- Ja go nie kocham ! - Powiedziała i spłonęła niczym burak.
Laura ... 
Szłam obok Antka na trening. Ona cały czas gadała a ja jej nie słucham. Nie mogę się już doczekać treningu. Na prawdę chcę już zobaczyć Michała i ten jego słodki uśmiech, jest mi strasznie głupio, że się ze mną użerał jak byłam wcięta ale mnie nie porzucił. Szłam i myślałam o Kubiaku a Antek się zbulwersował , że jej nie słucham.  
- Mogłabyś trochę ogarnąć - powiedziała.
- Ale co ? - Zapytałam zdezorientowana - Antek przepraszam jakoś się zamyśliłam - Powiedziałam zawstydzona.
- Tak idziesz i ciągle mówisz sama do siebie .. Michał Michał.. oczka .. oo - powiedziała.
- Serio ?! - Wytrzeszczyłam oczy i spojrzałam się na nią.
- Tak .. już normalnie jesteś nieznośna - powiedziała i przyspieszyła kroku.
- Przepraszam już nie będę koniec myślenia o nim teraz mów co wymyśliłaś - Oznajmiłam przyspieszając z nią.
- Całą drogę produkuję się jak tu upokorzyć pana B , a ty nawet nie słuchasz ..
- Przepraszam w rekompensacie zrobię Ci obiad hmm ? a teraz mów co wymyśliłaś moje dziecko diabła - uśmiechnęłam się.
Antonina powiedziała jeszcze raz cały plan a ja z błyskiem w oku wkroczyłam na salę.Przywitałam się z chłopakami aż jakieś duże spocone coś zaczęło mnie tulić i to nie był mój kuzyn ani ten do którego chciałam się przytulić. Nie to nie ten zapach.
- A w domu wszyscy zdrowi ?! - Zapytałam patrząc się na osobę która mnie tuliła.
- Zdrowi, zdrowi .. miłości mi brak - powiedział i jeszcze bardziej mnie przytulił.
- No to z miłością nie do mnie ja nie potrafię kochać - Skłamałam i spojrzałam w stronę Antosi gdzie niemo powiedziałam : HELP !!
- Chodź tu mój niebieskooki przyjacielu - powiedziała i wyciągnęła ręcę w stronę Bartka.
- I tak wiem , że mnie kochasz Lauro !  -Zaśmiał się i zaczął prowadzić konwersację z Antkiem.
Zauważyłam Kubiaka lekko się do niego uśmiechnęłam a on odwrócił wzrok. Hej no co jest ? Łasko trzepnął go w łeb to pełen łaski wysłał w moją stronę wymuszony uśmiech. Ej no o co chodzi ? Co ja zrobiłam przecież było wszystko ok no przecież wczoraj z jakąś godzinę gadałam z nim przez telefon a teraz co tak nagle nic ?! . Pełna sprzecznych myśli usiadłam na ławce i zaczęłam robić zdjęcia.
Antonina ... 
Po męczącym treningu wielu z chłopaków narzekało na bolące barki. Pierwszy do jakże długiej kolejki ustawił się Michał K.
- Mogę ? - zapytał
- Tak jasne .. - wskazałam ręką na materac rozłożony na parkiecie - to co cię boli ?
- Lewy bark .. - powiedział i położył się , a ja przystąpiłam do dzieła.
- Czemu tak dziwnie reagujesz na Laurę ? - przystąpiłam do wywiadu.
- Poproszę o inny zestaw pytań - Oznajmił.
- No ale dlaczego nie chcesz mi odpowiedzieć ?- zapytałam i z całej siły nacisnęłam na jego obolały bark - a teraz powiesz ? - powtórzyłam czynność.
- Zapomnij - Oznajmił krzywiąc się.
- Jeszcze raz ? - powtórzyłam ucisk z podwójną siłą.
- Dobra ale przestań !! - Krzyknął.
Kilku zawodników odwróciło głowy w naszą stronę, ale gestem ręki pokazałam , że nic się nie dzieje..
- No więc ..
- No więc nie będę wpierdalał się tam gdzie mnie nie chcą - Powiedział .
- Ale ,że Laura cię nie chce ? - zapytałam zdezorientowana.
- Nie kurna ty no pewnie, że ona - Mruknął - Ma faceta podobno tego Piotra więc ja się wpieprzać nie będę.
- Jakiego faceta? - zaśmiałam się - to prawda kiedyś tam się w nim kochała ale to już stare dzieje - powiedziałam i szczerze się do niego uśmiechnęłam.
- Zajebiście to wymasuj mnie i daj mi żyć - Mruknął i walnął głową o materac.
- Dobra, ale taka jeszcze informacja ode mnie .. Laura cię bardzo lubi - mrugnęłam okiem i dokończyłam masaż.
- Ale jak mnie lubi ?! - Wyprostował się.
- No tak wiesz bardzo, bardzo - poruszłam brwiami - następny !! - krzyknęłam.
Po Michale w kolejce czekał już Zbyszek .. wiedziałam, że prędzej czy później do tego dojdzie ..
- Antek chcesz rękawiczki ?! - Zawołała Laura na całą salę. A chłopacy głupio się po uśmiechali.
- Nie dzięki mam swoje - pomachałam plastikowymi rękawicami - kładź się - powiedziałam oschle.
- Tobie też dzień dobry - Uśmiechnął się i położył się posłusznie na materacu.
- To co cię boli .. ?
- Serce bo mnie spławiasz chociaż mnie kochasz - Uśmiechnął się perfidnie - A na serio to prawy bark - Oznajmił i się wygodniej ułożył .
- Zaraz może cię twarz rozboleć - powiedziałam i zaczęłam go masować.
- O czym rozmawiałaś z Michałem ? - Zapytał.
- A to już kochany nie twoja sprawa - powiedziałam.
- No weź pewnie o Laurze kurna ty z nim nie mieszkasz nie słuchasz co chwilę bo Laura to bo Laura to o patrz mam jej zdjęcie - mruknął i naśladował Kubiaka.
- Uwierz mi mam to samo z Laurą ... - westchnęłam.
- Serio ?! - Krzyknął czym zwrócił uwagę wszystkich.
- Zamknij się padalcu !! - wrzasnęłam na niego.
- Sorry przepraszam - Mruknął - A tobie też zrobił śniadanko ? - Zapytał już o wiele wiele ciszej.
- Naleśniki miałam na śniadanie - zaśmiałam się.
- Z czekoladą ? - Zmrużył oczy.
- Dokładnie .. boże co się z nimi dzieje ? - zapytałam.
- To pieprzone uczucie nazywane miłością - Mruknął i pokazał na Michała który wzdychał patrząc na Laurę która śmiała się z Robem i Grześkiem.
- Dobra Bartman bo za miło się zrobiło .. Wypierdalaj bo ci przywale !!- krzyknęłam i wygoniłam go z materaca.
- Też Cię kocham Myszko !! - Zawołał i uciekł do Michała.
Laura...
Wyszłam z sali obok Antka głośno dyskutując o debiliźmie Zbyszka. Zastanawia mnie o czym ona rozmawiała z Michałem bo się na początku tak wydarł, że myślałam, że ta mu coś urywa. Słuchałam uważnie obelg Antoniny do póki ktoś nam nie przerwał . 
- Laura !! - Usłyszałam krzyk Kubiaka . Sparaliżowało mnie.
- Uciekamy ?! - Spytałam spanikowana Antka.
- Eee wiesz co chyba mnie woła .. Grzesiek .. o tak Grzesiek czekaj !!- krzyknęła.
- Antek nie !! - Krzyknęłam spanikowana a obok mnie zaraz znalazł się Michał.- Zabiję Cię gnido !! - Krzyknęłam i spojrzałam spanikowana na kolegę.
Antonina ... 
- Grzesiu chyba mnie wołałeś ? - powiedziałam głośno mrugając okiem do kolegi
- Ja ? A no tak .. ee no wiesz mam sprawę .. - powiedział zaskoczony.
- A no to chodź na bok .. dobra sorki za tą akcję ale musiałam jakoś zostawić ich samych - pokazałam palcem na Laurę i Miśka.
- A między nimi coś ten teges ? - Zapytał patrząc się na Michała który coś tłumaczył Laurze.
- Laura lata jak obłąkana .. cały czas o nim gada, a z tego co mi dziś opowiadał Bartman to Michał ma tak samo .. - pokiwałam głową.
- Osz kurwa Michał moim szwagrem - Złapał się za głowę .
- Zamknij się !! - powiedziałam - Jeszcze nas usłyszą ... teraz to trzeba jakoś ich do siebie zbliżyć bo sami sobie nie pomogą .. - podrapałam się po głowie
- A kogo ty chcesz myszko do ciebie zbliżać ? - powiedział Zbyszek łapiąc mnie w pasie.
- Zabieraj te łapska i nie podsłuchuj - warknęłam.
- Ja nie podsłuchuję kochanie ja Cię rozumiem bez słów - Uśmiechnął się i przybił piątkę Grześkowi który obserwował zakochańców .
- Wy jesteście jacyś psychiczni !! A tobie jeszcze raz powtarzam - wbiłam palec w jego tors - nie mów do mnie myszko !!
- Ok pszczółko - Puścił mi oczko - Oho chyba im się coś udało - Pokazał na Laurę która wisiała na szyi Michała.
- Boże nie mam cierpliwości do ciebie .. dobrze, że chociaż im .. - powiedziałam.
- LAURA !! - Wydarł się Łomacz kiedy ich usta zaczęły się do siebie zbliżać .
- Grzesiek milcz !! - zatkałam mu usta i zaciągnęłam w stronę sali - co ty wyprawiasz ?! - krzyknęłam na bruneta.
- No kurwa oni nic o sobie nie wiedzą i co tak już ?! . Gdzie ta moja Laura co się bała do dziewczyny odezwać - Złapał się za głowę .
- Ta Laura dorosła .. - przytuliłam chłopaka - pamiętaj, ze ona kiedyś w końcu ułoży sobie życie i chyba lepiej żeby to był porządny Michał niż jakiś pijaczek spod sklepu, prawda? - zapytałam.
- Michał porządny ? - Spojrzał mi w oczy - Dobrze, że z nim nie spała bo tego to bym nie zniósł - Wypuścił głośno powietrze ze swoich ust.
- Chyba nie wiesz wszystkiego o swojej siostrze - powiedziałam ledwo słyszalnie - dobra, ale pamiętaj ze to jej życie i jej sprawa, zrozumiano ?.
- Czego nie wiem  ? - Zmrużył oczy i nagle do niego dotarło - Moja mała Laura !! - Zawył i wybiegł do dziewczyny która właśnie pożegnała się z Kubiakiem .
- Grzesiu kochanie poczekaj !!! - biegłam za chłopakiem ile sił w nogach.
- Jak mogłaś ? - Zawył łapiąc Laurę - Powiedz mi tylko , że nie jesteś w ciąży - Zaczął płakać i padł na ziemie - DLACZEGO ŁOMACZOWA DLACZEGO ?! - Wył a wszyscy patrzyli na nas wzrokiem WTF ?!
- Laura nie słuchaj go on ma jakieś urojenia !! - powiedziałam - Łomacz dostaniesz za kare taki masaż , że popamiętasz go do końca życia !! - warknęłam.
- Aha ok Grzesiu wstań - Powiedziała uśmiechnięta - A teraz mój mentosiku kochany i Antosiu idziemy na podbój sklepów bo potrzebuję jakiejś cudownej kreacji na wieczór - Uśmiechnęła się i zaczęła nas ciągnąć.
- A gdzie się wybierasz ? - powiedzieliśmy prawie jednocześnie.
- To moja słodka tajemnica - Pisnęła - Ale potrzebuję na dzisiaj ładnej fryzury pomożesz mi ? - Spojrzała na mnie tymi swoimi zielonymi tęczówkami.
- Jeżeli muszę .. czyli znów czeka mnie samotny wieczór z telewizorem ? - zapytałam.
- Nie ja Cię odwiedzę - Powiedział Grzesiek - Mam kabareton na płycie - Poruszył brwiami .
- Yyy wiesz co ja chyba się umówiłam .. - skłamałam
- Nie ma tak dobrze - Powiedział i mnie objął - Dam Ci haki na Bartmana - Wyszeptał .
- Laura czy ja ci mówiłam jak bardzo lubię twojego brata ? - zapytałam.
- Kuzyna , Kuzyna - Poprawiła - Ale tak mówiłaś a teraz ruszajcie się bo chcę pięknie wyglądać dla Michała - Wyszczerzyła się .
Laura...
Byłam już gotowa. Uczesana, umalowana i co najważniejsze zestresowana !!. Strasznie się stresuję bo tak na dobrą sprawę to pierwsza randka którą chłopak organizuje bez planu przygotowanego z tygodniowym wyprzedzeniem. Kupiłam sobie czarną sukienkę do połowy uda z dużym rozcięciem na plecach. Włosy Antek spięła mi w koka. Ubierałam właśnie szpilki jak do mieszkania rozległo się dzwonienie. Serce zaczęło walić jak dzwon a ręce się pocić wbiegłam do pokoju po torebkę i kazałam Antkowi otworzyć.
- O cześć Michał .. twoja gwiazda już gotowa - zaprosiła do środka chłopaka.
- Cześć .. No czy ja wiem czy moja - Podrapał się po głowie .
- Oj dziś będzie twoja .. Mam nadzieje , że się zabezpieczasz ? - szepnęła mu do ucha.
- CO ?! - Krzyknął a ja wyszłam z pokoju - Yyy - Powiedział wytrzeszczając oczy i uważnie mi się przygladając .
- Coś nie tak ? - Zapytałam głupio i spojrzałam na sukienkę.
- Nie no co ty ja .... - Gapił się na mnie- To znaczy chodź a ty Antek daj tą listę z powrotem Gregorowi i powiedz , że złamię wszystkie zasady - Powiedział do Antka i objął mnie. 
- Później zobaczę tą listę - Powiedziałam i schowałam telefon do torebki - To do zobaczenia- Powiedziałam Antkowi i razem z Michałem zeszłam po schodach do jego samochodu. Całą drogę do restauracji dyskutowaliśmy nad debilizmem Bartmana. Trochę dziwny temat zważając na to, że on jest jego najlepszym przyjacielem ale nie wnikam w to. Zatrzymaliśmy się przed jakąś knajpą, on jak dżentelmen wysiadł pierwszy i pomógł mi wysiąść. Usiedliśmy do stolika na którym stała tabliczka informująca, że stolik jest zarezerwowany. Po chwili podeszła kelnerka i zebrała od nas zamówienia. Trochę głupio się czułam jak ta cały czas wlepiała te swe patrzałki w Michała .  
- Sierota - Mruknęłam gdy kelnerka odeszła .
- Zazdrosna ? - przybliżył się do mnie i pięknie uśmiechnął.
- Takie rzeczy tylko w erze kochany - Odwzajemniłam uśmiech .
- Boże !! Marta zobacz !! - krzyknęła jakaś dziewczyna - Możemy prosić o autograf ? - zapytały prawie jednocześnie siadając do naszego stolika.
- A my możemy prosić żebyście poszły się jeee- Zaczęłam ale spotkałam spojrzenie Michała wrzeszczące : NIE !!
- Ale my nie do pani tylko do Michałka - wyszczerzyła się jedna z nich.
- No to proszę macie go tylko dla siebie  -Wkurwiona wstałam i wyszłam.
- Laura !! - wybiegł za mną - Poczekaj - złapał mnie w pasie.
- Puść mnie - Mruknęłam i chciałam iść .
- Proszę cię nie rób mi tego - powiedział i zamknął moje usta w pocałunku.A ja odpłynęłam ludzie !! . Te jego usta niby nic taki kurna zwykły pocałunek a ja odpływam. Zarzuciłam mu ręce na szyję i nawet nie wiem ile tam staliśmy tak się całując.
- Chodź do mnie - wyszeptał nie odrywając się ode mnie.
- A te dziewczyny z aparatami ? - Zapytałam próbując unormować swój przyspieszony oddech. A co do tych dziewczyn to stały jak te sieroty i nam zdjęcia robiły.
- No cóż szukają taniej sensacji .. chodźmy do mnie do domu tutaj nie mamy prywatności .. - powiedział i zaczął mnie ciągnąć za rękę.
- Jesteś tego pewny ? - Zapytałam . Wolałam wiedzieć. Jednak jakoś rodzice mnie wychowali. Albo i nie.
- Tak jestem. Tylko jest mały problem - podrapał się po głowie.
- No jaki ? - Zapytałam patrząc się na niego.
- Zbyszek .. - wyszeptał
W odpowiedzi wybuchłam nie pohamowanym śmiechem, na serio dostałam takiej głupawki, że aż brzuch mnie zaczął boleć.
- Dobra mam lepszy pomysł - powiedział kradnąc mi buziaka.
- Słucham Cię - Opanowałam śmiech i starałam się być poważna.
- Zadzwonię do niego i powiem żeby zanocował u Antosi pod pretekstem.. nie wiem.. braku kluczy ?
- Oj Kubiak Kubiak - Pokręciłam głową - Chodź zobaczysz pozbędę się jego w kilka sekund - Oznajmiłam i pociągnęłam go w kierunku jego mieszkania.
Antonina... 
Siedzieliśmy z Grześkiem w salonie i oglądaliśmy jakieś durne komedie. Swoją drogą Grzesiek to bardzo fajny facet.. każda dziewczyna by pewnie za nim poleciała ..
- O czym tak myślisz? - zapytał
- Zastanawiam się co robi Laura ? - poruszyłam brwiami
- Proszę cię widziałaś co napisałem na tej kartce ? -podał mi papierek a ja zaczęłam się śmiać - Nie całować, nie przytulać, nie obmacywać , nie gwałcić .. Grzesiek ty jesteś chory !! - zaśmiałam się.
- Nie chory nie chcę być dziadkiem w tak młodym wieku !! - Zawył .
- Jedyne kim możesz być to ojcem .. - pogładziłam go po policzku - oczywiście żartuje !! - krzyknęłam kiedy zobaczyłam ogniki palące się w jego oczach.
- Spokojnie szanuję Ciebie a poza tym nie chcę żeby moje Łomaczowe cudeńka były do Ciebie podobne ty jak siostra jesteś - Powiedział i pogłośnił telewizor .
- Świnia !! - poklepałam go po ramieniu i oboje wróciliśmy do oglądania filmu.
Laura ... 
Weszliśmy śmiejąc się do mieszkania Michała. Co chwilę on skradał mi pocałunki a ja udawałam, że to mi się nie podoba. Zajrzeliśmy do kuchni gdzie przy blacie stał Zbigniew w fartuszku i zmywał naczynia. Ugryzłam się w język by nie zacząć się z niego śmiać. Czemu ja nie mogę mu teraz zdjęcia zrobić ?? . 
- Eee Zbyszek ? - Zaczął niepewnie Michał .
- Boże znowu ty znowu się najebałaś ?  -Zapytał mierząc mnie spojrzeniem. 
- Nie nie najebałam się - Zacisnęłam rękę w pięść - Przybyłam z nowiną - Oznajmiłam .
- Co kurwa w ciąży jesteś ? -zaśmiał się.
- Zbigniew mi nie jest do śmiechu - powiedział poważnie Michał .
- No dobra to mówcie ..- Powiedział z pokerową twarzą. 
- Co powiesz na randkę z moją Antoniną ? - Zapytałam a Michał spojrzał na mnie wzrokiem WTF ?!
- Z Antosią !! - krzyknął - Kiedy ?
- Nie wiesz z Anną Marią Wesołowską .. No tak teraz - Powiedziałam.
- Gdzie ? - krzyknął rzucając w Michała fartuszkiem.
- Zapomniałam nazwy - Powiedziałam patrząc na Michała - W tej restauracji po drugiej stronie miasta - Zaczęłam udawać, że przypominam sobie nazwę.
- Groupon ? - zapytał Michał.
- Taa właśnie tak to ty się ubierz wyperfumuj czy co tam wolisz i leć bo ona czekać nie będzie - Powiedziałam i spojrzałam na Zbyszka który rzucił się na mnie dziękując .
Zbyszek wylał na siebie chyba całą butelkę tych dziadoskich perfum i wyleciał niczym torpeda z mieszkania. Michał poszedł zamknąć drzwi a ja wystukałam szybko smsa Antkowi o treści : "Wkręciłam Zbyszka jak by dzwonił nie odbieraj kocham, całuje niczego nie żałuje Laura" . Michał podszedł do mnie a mój telefon położył na blacie kuchennego stołu. 
- I co mówiłam, że się jego pozbędę - Oznajmiłam patrząc się w te jego oczy z magicznymi ognikami szczęścia .
- Masz sposoby kociaku .. - powiedział i zamruczał mi do ucha.
- Lata praktyki - Wyszeptałam gdy ten całował moją szyję .
- To co będziemy robić - posadził mnie na stole i zaczął rozpinać moją sukienkę. 
- A na co pan Michał ma ochotę ? - Zapytałam łapiąc za kołnierzyk jego koszuli.
- Na ciebie - powiedział.
- Eee zła odpowiedź - Pokazałam mu język a on wpił się w moje usta przygniatając mnie swoim ciężarem.
- Ej !! Słyszałaś ? - zapytał lekko przestraszony.
- Co ?! - Spojrzałam na niego wzrokiem którym zawsze raczyłam moich nauczycieli wiecie wzrok który powoduje, że czują się jak idioci.
- No nie mów , że nie słyszałaś ..? - zapytał przekornie.
- No nie słyszałam kurwa Michał jestem blondynką tak ? Powiedz o co chodzi - Czasami intelektem to ja nie grzeszę niestety .
- Moje serce , które bije w rytm twojego - zaśmiał się i wpił w moje usta.
- Głupek  -Oznajmiłam i zdjęłam z niego koszulę - Już myślałam , że jakaś sąsiadka psychopatka się dobija - Powiedziałam .
- Tutaj takich nie ma .. - powiedział i zaniósł mnie na rękach do sypialni.
TROCHĘ PRYWATNOŚCI !!! . TO NASZA PRYWATNA SPRAWA CO ROBIMY W SYPIALNI ...
____________
Cześć wam tym razem ja MikaxD . Wiecie, że was uwielbiam? Tak ja was uwielbiam za te komentarze ;) . Przepraszam, że dopiero teraz no ale wiecie szkoła itp. itd. Liczę na komentarze !!!! 
A no i jeszcze jedno jak ja kocham turnieje w Japonii !! No masakra nie będę oglądała bo cholerna szkoła ważniejsza ;/ . Ale są powtórki ; D . Dobra wyżaliłam się i co tam jeszcze .A no tak buziaki i baj baj. Pozdrowienia MikaxD 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz